Poziomkowe naleśniki nadziane czekoladowym satino, jeden w formie sakiewki z cynamonowym twarożkiem, kiwi, ulubiona czekolada (Gorzka Wawel 90%), kawa |
3-4 białka
czubata łyżka kisielu (ja akurat miałam pod ręką poziomkowy)
trochę mleka (na oko 1/3 szklanki)
Ubiłam całość chwilę blenderem, tak żeby się połączyło, nie było grudek, ale żeby nie było też piany.
Można czymś posłodzić (nie słodziłam, bo nadzienie było jak dla mnie bardzo słodkie).
Smażyłam na rozgrzanej patelni teflonowej przetartej oliwą.
Są po prostu świetne ! Koniecznie wrzuć przepis ! ^^
OdpowiedzUsuńteż lubię tę czekoladę ;) ale moja ulubiona to chyba gorzka kawa kardamon :)
OdpowiedzUsuńten w postaci sakiewki prezentuje się świetnie :D
OdpowiedzUsuńAle śliczne! Artystka z Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńMuszisz podać przepis :)
OdpowiedzUsuńO ja Cię kręcę ! Jakie cudne te naleśniki !
OdpowiedzUsuńZa takie śniadanko dałabym się pokroić :)
Jaaacie są przecuudne! :) poziomki miksujesz z ciastem ? :D
OdpowiedzUsuńAle kolorki, czad :)
OdpowiedzUsuńAle ślicznie wyglądają! Czekam na przepis ; )
OdpowiedzUsuńTaki kolor nastraja optymistycznie na cały dzień a smak pewnie godny pozazdroszczenia:) dodaję do obserwowanych.
OdpowiedzUsuńŚwietny ten przepis, w życiu bym nie pomyślała, że z samych białek, łyżki kisielu i odrobiny mleka wyjdą takie cuda ! Aż mi się wierzyć nie chce xdd
OdpowiedzUsuńmuszę takie zrobić!!!
OdpowiedzUsuńBez grama mąki ? ;o Cudowne !
OdpowiedzUsuń