Szukaj na tym blogu

sobota, 17 marca 2012

58. Takie trochęchę śniadaniowo-obiadowe (na ciężki szkolny dzień).

Tilapia w ziołach z brukselką i brokułami
wszystko ugotowane na parze
polane sosem ziołowo-koperkowym na bazie jogurtu naturalnego


Jestem jeszcze bardziej zabiegana niż zazwyczaj. Na jutro muszę jeszcze zrobić kilka projektów i czeka mnie zaliczeniowa sesja zdjęciowa. Obiecuję, że w poniedziałek wrócę już w pełni do siebie i do Was :)
Śniadanie bardziej przypominało obiad, w związku z powyższym. Więc musicie mi wybaczyć.

Przepis na naleśniki to nic innego jak tradycyjne naleśniki z dodatkiem korzennych przypraw.
Albo tak jak w moim przypadku....

Użyłam do zrobienia akurat tych 4 naleśników, tego co było dostępne w kuchni.
Czyli:1 jajka i 1 białka(akurat miałam jedno niewykorzystane) zmiksowałam to lekko z miodem, mlekiem (trochę więcej niż 1/2szkl.z tego co pamiętam) w tym odrobina wody, dodałam cynamon, imbir, przyprawę do piernika,odrobinę gałki muszkatołowej , trochę goździków (ogólnie co tam jest akurat dostępne i się nawinie, ilość według uznania i preferencji smakowych). W ostatnim momencie zobaczyłam, że nie mam mąki... Zastąpiłam ją 1 czubatą łyżką budyniu krówkowego. Zmiksowałam wszystko i  zaczęłam smażyć.
Tak więc jak widzicie naleśniki to był jeden wielki chaos. Ale wyszły bardzo dobre jak na to wszystko :P

Ja już zmykam. Zajrzę do Was szybko, a na komentowanie przyjdzie czas niestety dopiero po dniu jutrzejszym :(
Miłej słonecznej niedzieli (którą ja niestety spędzę w czterech ścianach szkolnej pracowni), ale Wy nie krępujcie się, bawcie się dobrze  i korzystajcie ze słoneczka:P

7 komentarzy:

  1. mniam! idealne na obiadek ;D
    też ostanio mam bardzo mało czasu, ciągle zabiegana, ale lubię to ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Obiadowo,ale kto powiedział,że na śniadanie nie można jeść obiadowych dań? =) Naleśniki w sumie też obiadowe, placki często również,leniwe czy inne rzeczy też pod obiad można podciągnąć :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta tilapia mnie intryguje... Niedawno przekonałam się do ryb, ale póki co jem tylko łososia, makrelę, tuńczyka, pstrąga i śledzia :D Nie znoszę dorsza, a w zamiarze mam spróbowanie właśnie tilapii i sandacza, polecasz? :>

    Życzę Ci dużo siły na nadchodzący dzień! Ja też spędzę go raczej przy książkach. Przynajmniej powinnam to zrobić :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Taki obiad ryba + warzywa + najlepiej jeszcze ryż- i to wszystko z parowaru, to jeden z moich ulubionych, zwłaszcza jak czasu brak :D
    Ale jakoś sobie nie wyobrażam jeść coś takiego o poranku :D

    OdpowiedzUsuń
  5. na śniadanie bym nie podołała, ale obiad jak najbardziej :D

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga