Szukaj na tym blogu

wtorek, 6 marca 2012

47. Owoce morza w roli głównej.

Śniadanie wytrawne dziś i niezbyt ładnie wyglądające... Zrobione głównie z powodu czyszczenia zamrażarki, oraz znalezionej przy tej okazji na wpół pełnej paczki mieszanki morskiej.

Owoce morza z przyprawami , makaronami ( kolorowe rurki i małe kokardki pełnoziarniste) i serkiem wiejskim - zapieczone.



Zostałam zaproszona przez Kikimorę do udziału w zabawie blogowej. Dziękuję bardzo :)



Zasady zabawy:
1. Opublikuj te zasady.
2. Dodaj swoje zdjęcie i 11 faktów o sobie, które przyjdą Ci jako pierwsze do głowy.
3. Odpowiedz na pytania pozostawione Ci w oryginalnym pośćie.
4. Stwórz nowe pytania i wyznacz osoby do dalszej zabawy.
5. Powiedz im na blogu/twitterze/facebooku, że zostali otagowani.

Tak więc zaczynamy... 7 faktów o Piżmaku możecie znaleźć tu. Jeśli jednak ktoś miałby do mnie jakieś pytania, to z chęcią odpowiem. Po prostu nie bardzo wiem co jeszcze o sobie miałabym Wam napisać :)
 Zdjęcie dość stare, bo z wakacji w Zakopanem (nawet nie z ostatnich) i do tego w brzydkiej scenerii , niestety nie mam nic bardziej aktualnego. A jeśli jest, to albo jakieś wyjątkowo okolicznościowe, albo ze szkoły (więc co najmniej dziwne...). Jak tylko będę miała jakieś nowsze zdjęcie to zmienię :)

Największe osiągnięcie... Nie wiem...dobry wynik matury?Chociaż może bardziej to,że potrafiłam się pozbierać i zacząć o siebie dbać np. zmieniając złe nawyki żywieniowe.
Ulubiona piosenka... Chyba nie mam ulubionej, ale jest to raczej cięższa muzyka. Jednak jakąś nastrojową balladą i muzyką klasyczną również nie pogardzę :)
Uwielbiam np. Tango "Por Una Cabeza" z filmu "Zapach kobiety"
                                         Nie mogę obejść się bez...codziennej dawki Mg. Inaczej umieram z powodu mięśni, które są boleśnie doświadczane przez niezliczone skurcze.
Który posiłek?... Oczywiście, że śniadanie! :)
Boję się... Ze nigdy nie będę wiedzieć co chcę robić w życiu, tak na 100%. Nie spełnię swoich marzeń przez "chorość" systemu w jakim żyjemy, gubiąc siebie w pogoni za karierą i pieniędzmi.
Ulubiony film... Jest ich baaardzo dużo, ale przykładowo "Władca Pierścieni", "Sin City", "Requiem dla snu".
Ostatnio uśmiałam się na "Trzech muszkieterach" ,"Sherlocku". Lubię też horrory najbardziej chyba "Dead Silence". I oczywiście nieśmiertelne filmy Alfreda Hitchcocka.
Trzy życzenia:
1. Żebyśmy wszyscy w mojej rodzinie byli zdrowi i szczęśliwi.
2. Wyjechać jeszcze raz do Grecji (gdzie odnalazłam swoją drugą połowę) i znów zobaczyć Meteory.
3. Móc spełniać swoje marzenia.
Lubię w sobie... To, że nie boję się wyzwań i potrafię zdobyć się na zrobienie czasem nawet i dziwnych  rzeczy.
Za 10 lat... Zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądać :)

Otagowani przeze mnie zostają: Papaya oraz niebochce. Może i ja pozostanę przy pytaniach, bo jakoś brakuje mi inwencji twórczej w tej kwestii :P

13 komentarzy:

  1. Niewiele widać na tym zdjęciu, ale mogę na pewno powiedzieć, że masz gust do ciuchów (glany!♥). No i chciałabym mieć takie włosy... :)
    Ogółem dosyć podobne chyba do siebie jesteśmy :)
    A makaron wcale nie brzydki, chociaż ja raczej wolałabym taki na obiad :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzieś przeczytałam u Ciebie, że lubisz koronki :)
      Ja wręcz kocham długie spódnice, koronki, płaszcze, gorsety, ćwieki :) A buty właściwie inne niż glany mogą dla mnie nie istnieć (chociaż jakieś gustowne botki na obcasiku, też są fajne):P
      Włosy mam teraz trochę dłuższe już przez co niestety się tak bardzo nie falują i nie kręcą. :(

      Co do śniadań wolę zdecydowanie na słodko, a jak już wpadnie coś wytrawnego to odbijam sobie słodkim obiadkiem :D

      Usuń
  2. bqardzo oryginalne śniadanie! a w ogóle masz świetne włosy. mogłabyś zdradzić czy coś teraz studiujesz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aktualnie uczę się w policealnej szkole na kierunku charakteryzacja :)

      Usuń
  3. Ale chudzina z ciebie ;) Do owoców morza jakoś nie mogę sie przekonać, choć całość wygląda fajnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. pysznie ;D uwielbiam makarony z dodatkami ;) właśnie mam ochotę kupić ten taki malutki, jakby kokardki z lubelli :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Boskie śniadanie. Łorajuu!

    OdpowiedzUsuń
  6. chudzina ! Dziękuję za otagowanie =* jutro się tym zajmę ^^

    A śniadanie pyszności !

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja wczoraj miałam owoce mroa, ale na obiad, kocham!

    OdpowiedzUsuń
  8. jej takiego śniadania jeszcze nie jadłam :P ahhh marzy mi się Grecja

    OdpowiedzUsuń
  9. ja dziś jadłam owoce morza z makaronem na obiad, ach uwielbiam <3. Dziękuję za zaproszenie i jutro postaram się napisać :).

    OdpowiedzUsuń
  10. Czyli zorganizowana jesteś. ;)
    Świetna zapiekanka!

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga