Szukaj na tym blogu

wtorek, 3 kwietnia 2012

74. Ananasowy poranek

Owsianka na twarożku sernikowym
z ananasem
kleksem satino waniliowego i cukierkiem Nimm 2 :)
herbatka z hibiskusa
Czy tylko mi się zdaje, czy ten ananas był wyjątkowo brzydki?... :)
Ale za to wielki i  tani :D
Wracając do wczorajszej halawy, to zakochałam się w tym deserze po moim pierwszym woodstocku parę lat temu :) Kiedy to postanowiliśmy zjeść obiad w wiosce Kryszny. Po powrocie do domu pierwsze co zrobiłam to właśnie halawę :)
Ja robię ją w ten sposób:
Przysmażam kaszę mannę na maśle, pod koniec dodaje cynamonu, kardamonu (albo innych przypraw na jakie mam ochotę).  ''Rozciapciuję" banana.
W tym czasie gotuję mleko z sokiem cytrynowym, odrobiną startej skórki, przyprawami, rodzynkami, kapką miodu (ja lubię taką nie przesłodzoną, słodycz banana i nutka miodu mi wystarczają).
Kiedy mleko się gotuje wsypuję kaszę, mieszam, dodaję ciapkę z banana. Wszystko gotuję, do momentu, aż odparuje i zacznie odchodzić od ścianek garnuszka.
Mi najbardziej smakuje zimna, ale ciepła też jest ok.

10 komentarzy:

  1. Bardzo kusząco się prezentuje to twoje śniadanko, a że uwielbiam ananasa od dawna nie jest tajemnicą ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. mmm cudowna owsianka! ale pyszności :D ananas <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo, właśnie miałam pytać o tę halawę :D ja w wiosce kryszny jakieś x lat temu, na woodstocku jadłam jakiś zestaw obiadowy z kaszą, totalnie nie pamiętam co to było, przypominało ciapkę, aczkolwiek w smaku było...smacznie ciekawe. :)

      Usuń
  3. O! Świetna ta Halawa. Muszę zobaczyć jak smakuje :)
    A ja mam rodzinę z Kostrzyna i okolic, więc co roku mam okazję być na Woodstocku, chociaż nie zawsze idę, w zeszłe wakacje wyjechałam dzień przed otwarciem :P

    No i rzeczywiście jakiś niewymiarowy ten ananas, ale za to dojrzały i pewnie pysznie wkomponował się w owsiankę! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa ta halawa;)
    Pyszne śniadanko!

    OdpowiedzUsuń
  5. Halawa? Brzmi pysznie

    Ananas jakiś niedorobiony i niewymiarowy xD Ale nie wygląd się liczy a wnętrze czyż nie? :D

    OdpowiedzUsuń
  6. muszę spróbować takiego deserku. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. O Halava ciekawie się zapowiada, zrobię :D. Pan ananas przypomina mi zawodnika sumo - ah ta fryzura :P.

    OdpowiedzUsuń
  8. ostatnio też mialam mega ochote na ananasa :D

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga