Szukaj na tym blogu

wtorek, 3 kwietnia 2012

73. Bardzo zabiegany dzień i bardzo późny wpis.

Halawa,
baaaardzo gęsty koktajl (szpinak, banan, kiwi, jabłko, jogurt naturalny),
herbatka hibiskusowa
Trochę zabiegania, sprzątania, nieoczekiwanych zakupów.
I najbardziej stresujący punkt dnia, zawiezienie babci do szpitala z ciśnieniem 250/100. Na szczęście wszystko w miarę dobrze się skończyło ciśnienie spadło i przywiozłam ją z powrotem.
Przed chwilą wróciłam do domu.
Tak patrzę na to zdjęcie i myślę, że ta halawa trochę przypomina drożdżówkę z serem.
Zajrzę do Was jutro. Dobranoc.

4 komentarze:

  1. Dobrze, że z babcią nie stało się nic poważanego. Życz jej ode mnie zdrowia !

    Kocham takie koktajle. Z całym mnóstwem szpinaku ^^ Mniam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie przypomniałam sobie, kiedy 4 lata temu dzwoniłam na pogotowie, aby ratować moją babcię. Szczęście, że dalej z nami jest. Dobrze, że Twoja ma się już lepiej ;)
    A co to ta halawa? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy jeszcze nie jadłam halawy, muszę spróbować :) Jak przystało na tureckie słodkości pewnie jest okropnie słodka, ale można zawsze trochę mniej dosłodzić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No, no śniadanie bardzo ciekawe :)
    Jak smakuje taka halawa?

    Mam nadzieję, że z babcią będzie lepiej! Moja też jest chora :(

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga